zdjęcie - źródło internet
Tyle razy zachwycałam się pierwszym śniegiem i za każdym razem wirujące płatki budzą we mnie jakieś nieopisane refleksje, bliskie wzruszeniu, wypełniające duszę poczuciem bezpieczeństwa i spokoju - tylko złudne to niestety poczucie, bo znika natychmiast po wyjściu z domu, kiedy trzeba usiąść za kółkiem i jechać w takich warunkach. Ale zanim wejdę i ruszę, trzeba odkopać pojazd... i tu o świcie, kiedy jeszcze jest ciemno na dworze gimnastyka za darmo...łopata w ręcę i do roboty... na dworze zimno a mi gorąco...
zdjęcie - źródło internet
Dziś znowu pada. Siedzę w oknie i patrze na świeżo odśnieżony parking i gdyby nie fakt, że jutro znowu trzeba jechać zapadłabym w sen prawie-zimowy. Pocieszam się tylko,że jeszcze jeden dzień i weekend, więc można będzie skorzystać z zimy inaczej - radośniej...
zdjęcie - źródło internet
ja uwielbiam zimę i śnieg, i o ironio, teraz muszę w łóżku leżeć, bo chora jestem :(
OdpowiedzUsuńTo w takim razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuń