Bardziej boli go głowa, bardziej męczy go kaszel, ciężej przechodzi przez katar....
zdjęcie - źródło internet
Święta były zabiegane, bo przecież wstać Mężczyzna nie może, a ja muszę obsłużyć jego, dziecko (prawdziwe) i przydałoby się także siebie...potem Sylwester...oj jak mi się dobrze spało po takim maratonie.
Na szczęście jesteśmy już na takim etapie, że Mężczyzna może przynieść sobie wszystko sam, choć nie powiem że za każdym razem to robi... hehe, ale przecież gips jest nadal więc i choroba nie przeszła.
Ale co poradzić jak Dziecko potrzebuje pomocy??? a to Dziecko się kocha...
zdjęcie - źródło internet
fajny post, nie wiem czemu ale tak to już jest, że mężczyźni zawsze bardziej cierpią heheh, zawsze ich wszystko mocniej boli
OdpowiedzUsuńoj święta prawda ;)to szybkiego powrotu do pełni sprawności dla Twojego Mężczyzny ;)
OdpowiedzUsuń"Zwyczajna mama" - Dziękuje :-)
OdpowiedzUsuń