Moją największą słabością (jeśli chodzi o jedzenie) to makarony z sosami... uwielbiam - i dlatego du.. rośnie... :( Staram się nie jeść zbyt często i serwować różne makarony w różnej postaci... tym razem było cannelloni z nadzieniem mięsno-pomidorowym pod beszamelem. PYCHA!!!
Co potrzeba?
- makaron cannelloni
- mięso mielone
- cebula
- czosnek
- pomidory z puszki
- sól, pieprz, papryka ostra, oregano
- oliwa
Nadzienie robię jak na sos bolognese; na rozgrzanej oliwie podsmażam cebule z czosnkiem, dodaje mięso, chwilę razem smażę. Dodaje przyprawy - dalej smażę. Podlewam wodą i duszę aż mięso będzie miękkie. Dodaje pomidory i razem dusze. W razie potrzeby przyprawiam. Odstawiam z ognia.
Naczynie żaroodporne smaruje masłem. Nadziane cannelloni układam w naczyniu.
SMACZNEGO!!!
I polewam sosem, a sos:
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki mąki
- 2 szklanki mleka
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa
- 2 łyżki mąki
- 2 szklanki mleka
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa
Do rondelka wlewam mleko dodaje mąkę, masło, gałka,sól i pieprz do smaku. Wszystko razem gotuję przez chwile cały czas mieszając aż powstanie gęsty sos.
Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200st. na ok 25minut. Następnie posypuje serem żółtym i zapiekam znowu ok 5-10minut.
I gotowe!!!
fotka niestety z internetu bo zapomniałam pstryknąć, a potem było już za późno...
brzmi smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńi takie jest :)
UsuńJakoś do tej pory nie miałam okazji spróbować, może najwyższy czas nadrobić zaległości :).
OdpowiedzUsuńPolecam- naprawdę pycha :)
Usuńwygląda przepysznie!!
OdpowiedzUsuń